Jak za dawnych lat „Dni Oborniki” na ulicy Piłsudskiego, jak kiedyś stragany ze wszystkim co da się sprzedać, trochę dobrej muzyki, można by powiedzieć sielska prawie rodzinna atmosfera.
Pogoda hm ………….. dla zdecydowanej większości była wspaniała no bo większość lubi upały. Jedynym dużym elementem do którego przywykliśmy czytając scenariusze z lat ubiegłych tej bądź co bądź sztandarowej obornickiej imprezy był brak tradycyjnych wianków. Bądźmy dobrej myśli że ta wieloletnia tradycja uzupełniona o nowe ciekawe elementy w następnych latach będzie kontynuowana. Nie oznacza to jednak że APLAGA pozwoliła o sobie zapomnieć. W tym roku stowarzyszenie promowało się można by powiedzieć na sucho na ulicy Kościelnej. Ulica dla braci wodniackiej to miejsce nietypowe, ale daliśmy radę. Największym zainteresowaniem z resztą trudno się dziwić cieszyło się stoisko z wędzonymi rybami. Ponadto na stoisku obok można było sprawdzić swoją wiedzę wodniacką oraz poczuć trochę smak hazardu a mowa o grze w kości. Wszystkie te zabawy nagradzane były upominkami, między innymi biletami na rejs po Warcie czy jubileuszowymi albumami. Było stoisko z wyposażeniem wodniackim, chętni mogli spróbować wypalać w drewnie. Ciekawostką była czteroosobowa, sportowa łódź wiosłowa. W tej chwili to już zabytek ale kiedyś łódź ta odpowiadała wymogom klasowym. Stowarzyszenie w ubiegłym roku obchodziło skromny jubileusz 10 lat działalności pod tym szyldem, co uwieczniono na wielu zdjęciach z których część znalazła się w okolicznościowym albumie /albumy były dostępne na naszych stoiskach/. Część tych zdjęć wydrukowaliśmy na dużych planszach i też były prezentowane na niedzielnej imprezie. Sezon wodniacki trwa a w nim zaplanowaliśmy szereg wydarzeń. Na naszym profilu facebookowym dnia 17 lutego umieściliśmy szczegółowy plan tych wydarzeń. Zajrzyjcie może coś Was zainteresuje.